|
11:0 (8:0) |
|
Beskid Tokarnia |
|
Jawor Jawornik |
-, Tokarnia |
Czas spotkania: 90 min.
Pomimo dosyć pewnego zwycięstwa nad Jordanem w inauguracyjnej kolejce, i niespodziewanej przegranej Beskidu w Lubniu (5:3), to gospodarze byli wyraźnymi faworytami tego spotkania. Pierwsza połowa to totalna dominacja piłkarzy z Tokarni, co potwierdzili zdobyciem aż ośmiu bramek w przeciągu pierwszych trzech kwadransów. Co ciekawe, pierwsze zagrożenie stworzyli sobie gracze Jawora, jednak zabrakło zimnej krwi i decyzji o strzale w polu karnym przeciwnika. Kolejne minuty to trzy stuprocentowe okazje Beskidu, z czego próby z 7' i 12' zostały zamienione na bramki, a strzał z 16' wylądował na słupku bramki N.Hołuja. W 22' obrona gospodarzy popełniła jedyny błąd w pierwszej połowie, a w sytuacji sam na sam znalazł się Wojtyczka, jednak bramkarz dobrze wyszedł zmuszając tym samym naszego napastnika do błędu. Kolejne trafienie dla Beskidu było dosyć przypadkowe, ponieważ wybijana przez Rodaka piłka niefortunnie trafiła w jednego z napastników i wturlała się do siatki gości. Pozostałe pięć bramek padało odpowiednio w 29', 35', 40', 41' oraz 42'. Jawor szukał swojej okazji po rzutach wolnych, jednak D.Hołuj trafił w mur, a Podoba posłał piłkę obok bramki.
Druga połowa nadal przebiegała pod dyktando Beskidu, jednak Jawor też zagrał nieco lepiej niż w pierwszej części. Na początku w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się D.Hołuj, jednak przegrał pojedynek z golkiperem. Przy kolejnej okazji szansę na skuteczną główkę po dośrodkowaniu Podoby miał Rodak, ale niewiele się pomylił. Kolejne minuty to powrót do widoku z pierwszej połowy. W 57' gospodarze pewnie wykorzystali rzut karny, a czternaście minut później zdobyli kolejną bramkę, dobijając tym samym do dwucyfrowego wyniku. W międzyczasie jeden z gospodarzy popisał się świetnie wykonanym rzutem wolnym, a futbolówka zatrzymała się na poprzeczce. Do końca mecz wyglądał na całkiem wyrównany (za wyjątkiem wyniku), z lekkim nawet wskazaniem na Jawora, który stworzył sobie więcej sytuacji niż przez pierwsze siedemdziesiąt minut. Dwukrotnie swojego szczęścia próbował Wojtyczka, jednak na swojego pierwszego gola w tym sezonie będzie musiał jeszcze poczekać. Dobry ale trochę za lekki strzał oddał wprowadzony w drugiej połowie Dominik Filuciak, a na koniec D.Hołuj postraszył bramkarza gospodarzy celnym strzałem z wolnego.
1.
Nikodem Hołuj
2.
Eryk Szlachetka 77"
Dawid Filuciak
3.
Przemysław Tylek
4.
Kacper Rodak
5.
Bartłomiej Tylek 50"
Bartłomiej Jugowiec
6.
Wojciech Kalisz 45"
Dominik Filuciak
7.
Dominik Hołuj
8.
Dawid Sadowski
9.
Mateusz Podoba
10.
Kamil Wojtyczka 80"
Patryk Kowal
11.
Dawid Kalisz 65"
Jan Oliwa
Oceny zawodników »
Bartłomiej Tylek
Bartłomiej Jugowiec
Wojciech Kalisz
Dominik Filuciak
Kamil Wojtyczka
Patryk Kowal
Eryk Szlachetka
Dawid Filuciak