Inauguracyjny mecz juniorów w sezonie 2018/19 pokrył się z trwającą na parkingu przy boisku III. Biesiadą Jawornicką. Muzyka nie przeszkodziła naszym piłkarzom w koncertowym zwycięstwie 3:1 nad ekipą Jordana Zakliczyn. Goście tańczyli tak jak im zagrał Jawor. Dwie bramki dla gospodarzy zdobył D.Hołuj i jedno trafienie dołożył debiutujący w juniorach Oliwa.
Równo o godzinie 14:00 wybrzmiał pierwszy gwizdek sędziego, a gospodarze od samego początku przejęli inicjatywę. Dobrze dysponowany Jawor mógł wyjść na prowadzenie już w 5', jednak niewiele w stuprocentowej sytuacji pomylił się Wojtyczka. Formacja defensywna gości nie radziła sobie zbyt dobrze z atakami Jawora, jednak bramkarz Jordana raz po raz ratował bezbramkowy remis. Skapitulować jednak musiał w 17' po strzale D.Hołuja z rzutu karnego. Nasz kapitan pewnym strzałem przy lewym słupku wykonał jedenastkę, którą sam wywalczył. Gospodarze nie spoczęli jednak na laurach i szybko szukali kolejnego trafienia. W 25' po raz kolejny dobrze dysponowany D.Hołuj przedarł się lewym skrzydłem i wrzucił piłkę w pole karne, gdzie najlepiej zachował się Oliwa i umieścił piłkę przy prawym słupku. Do końca pierwszej części spotkania nie zobaczyliśmy więcej bramek, chociaż Jawor miał jeszcze kilka swoich okazji. Sytuacje gości ograniczały się wyłącznie do niecelnych strzałów z dystansu i jednej groźnej sytuacji, powstrzymanej jednak przez bezrobotnego N.Hołuja.
Początek drugiej połowy to jednak zupełnie inna gra gości z Zakliczyna. Zmotywowani przyjezdni od razu rzucili się do odrabiania strat i szukania bramki kontaktowej. Sympatykom Jawora mocniej zabiło serce w 52', jednak mocny strzał napastnika gości wylądował na poprzeczce. Długo ze swojego szczęścia gospodarze nie mogli się cieszyć, bo już minutę później bardziej skuteczny okazał się inny zawodnika Jordana i bez problemu pokonał młodszego z braci Hołujów. Patrząc na to jak przyjezdni zdominowali pierwsze minuty po zmianie stron, Jawor musiał cofnąć się do głębokiej defensywy i szukać swojej szansy z kontrataku. Motorem napędowym takiej akcji został nie kto inny jak kapitan drużyny, który przebiegł z piłką przy nodze pół boiska ogrywając przy tym czterech przeciwników. Strzał w przeciwieństwie do samego rajdu pozostawiał już wiele do życzenia. D.Hołuj szybko jednak się zrehabilitował i kilka minut później wykorzystał dobre podanie od W.Kalisza i ustanowił wynik spotkania na 3:1. To trafienie uspokoiło grę i wyrównało grę na boisku. Kilka sytuacji stworzył jeszcze Jordan, ale żadna z posłanych piłek nie znalazła drogi do bramki. Na podwyższenie wyniku ze strony Jawora miał jeszcze szanse Wojtyczka, a swoich szans z rzutów wolnych szukali Rodak oraz Podoba. Rezultat spotkania nie uległ już zmianie.
Cieszy dobra gra i przede wszystkim komplet punktów w inauguracyjnym meczu. W kadrze zobaczyliśmy nowe twarze, które mają za zadanie zastąpić trzon drużyny z poprzedniego sezonu. Na boisku mogliśmy zobaczyć Jana Oliwę, Dawida Sadowskiego, Dawida Kalisza oraz powracającego po dwóch latach przerwy Kacpra Rodaka. Już w środę (5.09) ciężki wyjazd do Tokarni, która w pierwszym meczu uległa w Lubniu wynikiem 5:3. Starsze roczniki na pewno źle wspominają konfrontacje z Beskidem, z którym w wielu pojedynkach udało się wygrać zaledwie raz (2:4 w sezonie 2013/14). Najwyższa pora aby napisać nową kartę w historii klubu.
Skład: N.Hołuj - B.Tylek (57' Kowal), P.Tylek, Rodak, Podoba - D.Kalisz, Sadowski, D.Hołuj (c), W.Kalisz - Oliwa, Wojtyczka
17' 1:0 D.Hołuj (karny)
25' 2:0 Oliwa as. D.Hołuj
52' 2:1
62' 3:1 D.Hołuj as. W.Kalisz