W sobotnie popołudnie na boisku w Jaworniku odbyło się spotkanie 25. kolejki, w którym Jawor podejmował Wicher Stróża. Obie drużyny zajmowały bliskie miejsca w tabeli co od samego początku zapowiadało wyrównane spotkanie. Mecz zakończył się remisem 2:2 (0:1), a bramki dla Jawora zdobywali Zięba i Jezioro. Więcej w rozwinięciu newsa.
Od pierwszych minut inicjatywę w meczu przejęli gospodarze. Świetną sytuację już w 5' miał Talaga, jednak jego strzał poszybował tuż obok prawego słupka. Kilka minut później swoją okazję zmarnował Jezioro, którego strzał wylądował prosto w rękach golkipera gości. Wynik spotkania został jednak otworzony przez Wicher, który w 13' wyszedł na prowadzenie. Brak porozumienia w formacji defensywnej gospodarzy spowodowało, że bezradny R.Łapa musiał wyciągać piłkę z siatki. Wraz z upływającym czasem to Jawor tworzył sobie kolejne sytuacje. Najlepszą okazję na wyrównanie w pierwszej połowie miał Gaździk, który zmarnował wyśmienite podanie od Talagi. Zdobyć bramkę próbował Jezioro, jednak przy pierwszej próbie źle wymierzył i posłał piłkę nad poprzeczką, a przy drugiej okazji nie sięgnął dobrze wrzuconej piłki przez M.Podobę. Ostatnie słowo w pierwszej połowie należało do przyjezdnych, lecz strzał jednego z napastników został pewnie wyłapany przez golkipera gospodarzy.
Druga połowa zaczęła się bardzo intensywnie. Niewidoczny w pierwszej części gry Kasperek, mógł wyrównać już chwilę po rozpoczynającym gwizdku, jednak piłka niefortunnie poskoczyła przed strzałem co zakończyło się kompletnym kiksem. Dokładnie minutę po okazji naszego napastnika to Wicher wyszedł z kontratakiem, czego efektem była druga stracona bramka przez naszą drużynę. Goście powinni prowadzić nawet wyżej, jednak na całe szczęście mocne uderzenie napastnika gości z 55' wylądowało na poprzeczce. Jawor szukał bramki kontaktowej, a najbliżej jej znalezienia byli nasi najbardziej wysunięci zawodnicy. Najpierw Kasperek niewiele pomylił się podczas próby przelobowania bramkarza, a później Gaździk oddał dobry strzał z dystansu. Bardziej precyzyjny od swoich kolegów z drużyny okazał się Zięba, który w 68' zamienił rzut wolny w piękną bramkę kontaktową. Skierowana po długim słupku piłka przeleciała obok bezradnego bramkarza gości. Wyśmienitą okazję na wyrównanie w 73' miał wprowadzony chwilę wcześniej Hyla, jednak jego strzał nieszczęśliwie poleciał prosto w bramkarza, który instynktownie odbił piłkę. Kolejne minuty to desperackie ataki Jawora oraz próba zamurowania bramki przez Wicher. Konsekwencjami tej walki była czerwona kartka dla jednego z zawodników gości, oraz żółte karki dla M.Podoba i Kasperka. Gospodarze w końcówce meczu mieli do wykonania jeszcze jeden rzut wolny. Do szesnastki przyjezdnych udała się cała drużyna Jawora za wyjątkiem bramkarza i ostatniego obrońcy P.Tylka. Podczas dośrodkowania w polu karnym gości faulowany był M.Łapa, przez co arbiter spotkania w ostatniej akcji meczu pokazał na wapno. Ostre dyskusje piłkarzy ze Stróży zakończyły się drugą żółtą kartką dla jednego z zawodników, a w konsekwencji czerwoną. Pozostałym dziewięciu piłkarzom gości pozostało jedynie patrzeć się na wykonującego jedenastkę Tymoteusza Jezioro. Rozgrywający dobre zawody pomocnik Jawora nie pomylił się, zapewniając swojej drużynie jeden punkt po dzisiejszym meczu. Po końcowym gwizdku sędziego, czerwoną kartkę ujrzał jeszcze jeden zawodnik gości.
Wyszarpany remis w ostatniej minucie cieszy, jednak cała drużyna Jawora chciała walczyć o komplet punktów, pozwalający przesunąć się wyżej w ligowej tabeli. Nie można odmówić walki do samego końca, lecz skoncentrowanym trzeba być przez całe dziewięćdziesiąt minut. Za tydzień Jaworowców czeka wyjazd do Rzeszotar, i próba rewanżu za jesienny remis 2:2 z tamtejszymi rezerwami Tempa.
Tempo II Rzeszotary - Jawor Jawornik, 27.05.2018 16:00, boisko w Rzeszotarach
Skład: R.Łapa - Burkat (81' Święch), M.Łapa (c), Ostafin, Ryś (64' P.Tylek) - Zięba, M.Podoba (89' J.Podoba), Talaga, Jezioro - Kasperek, Gaździk (64' Hyla)
15' 0:1
52' 0:2
68' 1:2 Zięba (wolny)
90+4' 2:2 Jezioro (karny)
3
