Pokusiłem się na małą analizę poczynań naszej drużyny w zakończonym przed tygodniem sezonie. Oto co można wycisnąć z danych przeglądając tabelę, kadrę i terminarz:
W 22 meczach minionego sezonu Jawor zdobył 29 punktów, notując 8 zwycięstw, 5 remisów i 9 porażek. Nasza drużyna zdobyła 36 bramek (co daje niechlubne 11 miejsce w lidze pod tym względem) tracąc ich aż 51 (tutaj trochę lepiej – 7 miejsce ex aequo). Średnia zdobytych bramek to 1,64/mecz; straconych 2,32/mecz.
Dla porównania poprzedni sezon zakończyliśmy mając na koncie 23 punkty, 6 wygranych, także 5 remisów i aż 11 porażek. Dorobek bramkowy zamknął się liczbami 34 po stronie aktywów i 48 po stronie pasywów.
Jak widać minimalny postęp jest, choć osiągnięcia na kolana nie rzucają. Poprawiła się o jedno "oczko" pozycja w tabeli, przybyło 6 punktów i 2 strzelone bramki za to nasza defensywa dała się zaskoczyć w trzech przypadkach więcej niż rok temu.
Większość punktów Jawor zdobył na własnym boisku (20 pkt. 6-2-3, bramki 23-22), z wyjazdów udało się przywieźć dwa zwycięstwa i trzy remisy (9 pkt., bramki 13-29). W meczach na własnym boisku Jawor uplasował się na 6 miejscu w B-klasie. Jeżeli chodzi o wyjazdowe popisy, tutaj wypadliśmy znacznie gorzej zajmując 9 lokatę. Średnio u siebie zdobywaliśmy 2,09 bramki tracąc 2. Na wyjazdach nasza skuteczność była znacznie słabsza 1,18 bramki na mecz, podobnie zresztą jak postawa w defensywie – średni 2,64 straconej bramki w meczu.
Biorąc pod uwagę tylko mecze wiosenne, nasza drużyna zajęła 6 miejsce, dla przypomnienia po rundzie jesiennej Jawor zajmował 9 pozycję.
Zaledwie w 2 spotkaniach w tym sezonie nasz bramkarz zachował czyste konto (jesienią w Polance ze Stawem, wiosną w Jaworniku z Beskidem). Aż 6 razy nie znaleźliśmy recepty na pokonanie golkipera rywala (dwukrotnie z Wrzosami i Grodziskiem oraz jesieną ze Stawem a wiosną z Iskrą).
Biorąc pod uwagę wyniki dwumeczów z poszczególnymi zespołami to w 5 przypadkach byliśmy lepsi od przeciwnika (Orzeł, Dukla, Beskid, Conavia, Cyrhla – w meczach z Orłem i Duklą wygraliśmy dwukrotnie). 6 pozostałych drużyn okazało się od nas lepszych (Staw bramkami zdobytmi na wyjeździe) – z 3 zespołami nie wywalczyliśmy nawet punktu (Wrzosy, Grodzisko, Iskra B.) a w przypadku dwóch pierwszych nie zdobyliśmy nawet bramki tracąc w sumie 13 (9 z Wrzosami, 4 z Grodziskiem)
Najwyższe zwysiestwo to 5:2 z Conavią u siebie, był to też mecz, w którym zdobyliśmy najwięcej bramek. Najwyższa porażka to 0:5 z Wrzosami na własnym boisku, najwięcej straconych bramek (6) w starciach z Iskrą i Toporem na wyjeździe.
Na wspólny cel jakim było utrzymanie na boisku zapracowało 27 zawodników, rekordzistą jeżeli chodzi o czas spędzony na boisku jest Sebastian Łapa (1855 minut).
Najlepszym strzelcem drużyny został Robert Piskorz z 9 bramkami na koncie, najlepszym asystentem Marcin Hudaszek z 10 podaniami otwierającymi drogę do bramki. W klasyfikacji kanadyjskiej zwyciężył S. Łapa z 14 punktami (8 bramek, 6 asyst).
Największym brutalem okazał się Janek Cudak, który z powodu kontuzji zagrał co prawda tylko w 9 meczach ale w tym czasie zdążył zapracować na 4 żółte kartki. Tyle samo kartek "zdobyło" jeszcze kilku zawodników ale potrzebowali na to znacznie więcej czasu;-)
Na koniec zapraszam do wzięcia udziału w ankiecie, proszę o wskazanie MVP tego sezonu w drużynie Jaworu (dla niezorientowanych MVP = Most Valuable Player co po przetłumaczeniu na język ojczysty daje nam ni mniej ni więcej Najbardziej Wartościowego Gracza). Żeby zapobiec zaciemnieniu wyników głosować można dopiero po zalogowaniu (głosowanie zostanie zamknięte 17 lipca). Zapraszam!
3
